![]() |
Źródło: Rockstar Games |
Blog o grach komputerowych
Muza - mitologiczna opiekunka aojdów. Dziś symbolizuje dziedzinę sztuki.
12 - dwunasta muza zrodzona w naszych czasach. Gry komputerowe.
sobota, 10 listopada 2012
Odcinek XI - L.A. Noire
czwartek, 11 października 2012
Odcinek X - Przeciw wariantowości
Dokonywanie wyborów. Wydaje się, że wszyscy tego chcemy i wszyscy to lubimy. Tymczasem niegłupio byłoby spytać, czy aby na pewno.
sobota, 21 lipca 2012
Odcinek IX - Wiedźmin 2 na chodzie
Jeden z moich wskaźników jakości gry (myślę tu rzecz jasna o rodzinie gier FPP lub TPP) opisuje natężenie z jakim generuje ona parcie na biegunkę. Biegunką nazywam powszechnie praktykowane bieganie swoją postacią przy każdej możliwej okazji, również w pomieszczeniach. Swoją drogą: to pewnie w dużej mierze dlatego granie w postronnych oczach wygląda tak infantylnie. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że nie powstała dotąd gra, którą można przejść (dosłownie) od A do Z. Ale wracając do wskaźnika: gdy odczuwam wysokie parcie na biegunkę, grę uważam za wadliwą, przynajmniej w tym aspekcie, a jest to aspekt bardzo ważny. Jeśli bowiem środowisko gry jest tak nudne, że zamiast normalnego chodzenia zaczynamy zap.....lać i byle prędzej popychać akcję do przodu, to ewidentnie coś jest nie tak. Gdy natomiast parcie jest niskie, a więc dreptanie jest czymś naturalnym i przyjemnym, dłuższe podróżowanie nie przeszkadza, bo poczucie realizmu i piękno otoczenia z dużą nawiązką to rekompensują.
niedziela, 25 marca 2012
Odcinek VIII - Efekt Nasycenia czyli alfabet Mass Effect 3
Uwaga! Wpis tylko i wyłącznie dla tych, którzy znają już serię ME lub nie znając nie zamierzają grać w żadną z trzech części. Zdradzam szczegóły z ME1, ME2 i ME3 na każdym kroku.
sobota, 18 lutego 2012
Odcinek VII - Demo Mass Efffect 3 - wrażenia z gry
Demo wyszło, zagraliśmy, trochę już wiemy. Czy jest dobrze? Z pewnością tak, mniej lub bardziej w zależności od preferowanego typu rozgrywki. Przybliżmy wybrane aspekty gry i ich konsekwencje, czasem nie tylko pozytywne.
niedziela, 12 lutego 2012
Odcinek VI - Gry - wszystko dozwolone?
Nie raz i nie dwa razy świadkowaliśmy sytuacji, gdy popularne media doszukiwały się przyczyn głośnych zabójstw lub samobójstw w zainteresowaniu ich autorów grami komputerowymi. Tak było, tak jest i pewnie za jakiś czas kolejny "mentol" wsławi się zbrodnią lub głupotą i zagości na różnorakich łamach właśnie dlatego, że na jego półce obok pamiętnika "Jestem szajbnięty" i autobiografii "Zło nie istnieje" znalazł się Bulletstorm. Na drugim biegunie mamy z kolei mniej lub bardziej rozsądne głosy z różnych stron "branży" wyśmiewające opinię tych, którzy tak łatwo upatrują w grach mrocznego jądra zepsucia. Ale czy krytycy gier nie mają trochę racji?
Subskrybuj:
Posty (Atom)