czwartek, 21 lutego 2013

Odcinek XII - Minecraft

Jakoś się poskładało, że ładnych parę godzin gry w Minecrafta nie poprzedziłem właściwie żadną o nim lekturą; to chyba jedna z tych gier, do których przedzakupowego wybadania nie potrzeba cudzych opinii - wszystko bardzo szybko widać gołym okiem i jeśli nie chwyci się radości z grania na samym początku, to pewnie i później to się nie zmieni. A zatem jak ta niewinna owieczka przystępuję do napisania nieskażonego cudzymi poglądami wpisu w nadziei, że nie zapracuję za chwilę na miano profana wśród silnej minecraftowej społeczności, a z drugiej strony dzieciaka w oczach "prawdziwych" graczy.