sobota, 13 kwietnia 2013

Odcinek XV - Jak grać

Czy granie jest czynnością wymagającą od gracza inteligencji? Pewnie nie. Ale gdyby zapytać, czy inteligencja choć nie wymagana, jest jednak mile widziana? Grać to jak jeść - można się opychać jak świnia (Garfield) albo zachować minimum higieny i płynącego z doświadczenia pokoleń dobrego obyczaju. Bez niego mniej z gry jest przyjemności, więc opłaca się pamiętać o kilku dobrych, banalnych praktykach.

Jeszcze troszeczkę...

Źródło: maximumpc.com
Komu nie zdarzyły się nieprzespane noce przed komputerem. Ale kiedy poczujesz zmęczenie (lub kiedy poczujesz zmęczenie po raz kolejny w krótkim czasie) - wyłącz grę. Choć duch ochotny, ciało - nie tylko w aspekcie fizycznym - często bywa słabe. Są takie chwile w ulubionych grach, że czujemy takie wewnętrzne małe wybuchy (wybuszki?) radości. Jest fajnie, chce nam się grać i grać. Ale im dłużej siedzimy przy kompie... Gdy więc niecierpliwi cię zbyt wolne poruszanie się postaci, gdy przewijasz dialogi, gdy przyśpieszasz scenki przerywnikowe - odpuść. Wsadź łeb pod wodę, zjedz kanapkę, ale nie graj więcej. Ewentualnie idź poganiać gdzieś i wróć. Nie ma sensu bić rekordów czasu przyspawania zadka do krzesła, daj się odciągnąć od maszyny. Wrócisz po czasie - z odnowionym, a może nawet zdwojonym entuzjazmem.

Gazuuu

The Games: Summer Edition
Granie to nie wyścigi. Oszalałe wymachiwanie joystickiem (przenośnia) zachowaj na takie gry, jak Summer Edition. Nie śpiesz się jak grasz. Smakuj grę, oglądaj widoki, przyglądaj się szczegółom. Wyobraź sobie, że nad każdym fragmentem siedziały całe bandy ludzi i kminiły, jak coś narysować, jak pokolorować, jak zaprojektować. Obejrzyj sobie ich pracę spokojnie, wczuj się w postać lub okoliczności, w których toczy się akcja. Składając wizytę w świecie gry, rozejrzyj się wokół, sprawdź, co to za świat. I wymagaj od twórców, by nieszaleńcze tempo gry nadawało się do przyjemnego rozegrania.

UmcUmcUmc

Źródło: greatestvideogamemusic.com
Przestań na chwilę strzelać, biegać, wysadzać i posłuchaj muzyki. Są wcale liczne fragmenty, gdzie muzyka jest ilustracyjna ale to wyjąwszy - pozostaje cała reszta. Nad muzyką do gier pracują teraz artyści z wcale nie niższej półki niż tworzący dla kinematografii (zdarza się, że to ci sami ludzie). Głupio trochę traktować tę warstwę jak arcade'owe pimpirimpim. Zwróć czasem uwagę na tło dźwiękowe, nie hoduj na sobie dębowego ucha. Muzyczne impresje potrafią przyprawić skrzydła, na których człowiek frunie i frunie; (moje ulubione Flotsam, i opuszczona baza Cerberusa w Mass Effect 2, do której muzykę trudno odszukać; mam wrażenie, że nie ma jej w oficjalnej ścieżce dźwiękowej, a filmiki z przejścia ME2 na YouTube kluczowy fragment pomijają lub zakłócają komentarzem). Sięgając do starszych gier, grzechem byłoby nie wymienić "hirołsów". Muzyka w Heroes Of Might And Magic III praktycznie się nie nudzi. Główny nurt kultury dostrzega gry komputerowe jako coś pozytywnego wyłącznie wtedy, gdy jakieś badania w jakimś aspekcie dowiodą ich dobrego wpływu na zdrowie lub gdy gra jest tak ambitna, że aż się nie da w nią grać. A powinien zacząć od zauważenia muzyki. I ostatnia myśl: przypadek to czy nie, że z chwilą, gdy w dobrej grze zaczyna nudzić się nam muzyka, zaczyna nudzić się i sama gra.

W to jeszcze nie grałem

Źródło: eeew.net
I bardzo dobrze. Nie graj absolutnie we wszystko, co się ukazuje, bo się znieczulisz. Im więcej wrażeń tym bardziej stępisz wrażliwość. Im więcej bodźców w krótkim czasie, tym zupełniej będziesz się zamieniał w automat reagujący, ograniczony tylko do gier aspektu zręcznościowego. Nie daj sobie wmówić, że istnieje kategoria "musisz mieć". Nic nie musisz, mnóstwo gier nadaje się tylko do kosza. Nie idź tą drogą, bo zamienisz się w zblazowanego cwaniaka z irytującym nawykiem opowiadania o setkach gier, które łyknął i chwalenia się, że ukończył je w rekordowym czasie, z czego w dodatku jest bardzo dumny.

4 komentarze:

  1. 4 razy tak, ale z tym brakiem wymaganej inteligencji od grającego nie mogę się zgodzić. Zdecydowana większość znanych mi gier inteligencji od grającego wymaga - bo inaczej się nie da. Nawet w shooterach trzeba mieć coś pod czaszką aby coś z tego wyszło.
    Zbyt ogólnie rzecz ująłeś, doprecyzuj :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że komentarz jest subiektywny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojęcie inteligencji jest dość szerokie, tzn. różnie interpretowane. Nie precyzując definicji tego terminu wzbudzasz kontrowersje :-)

      Usuń
  3. Jak głód jest najlepszą przyprawą, tak stosowany ze znawstwem umiar najlepszą metodą maksymalizującego przyjemność z gry hedonisty.
    Jeślim dobrze uchwycił myśl autora, to jako wytrawny hedonista w pełni się z nią zgadzam;-)

    OdpowiedzUsuń